Dla osób cierpiących na celiakię lub uczulonych na tytułową substancję pokarmową wszystko jest jasne – nie mogą jej spożywać pod żadną postacią. Z gruntu nie jest to trudne, bowiem należy wyeliminować z zakupów tradycyjne produkty mączne. Wiadomo też, że można je zastąpić specjalnie przygotowanymi np. przez firmy zajmujące się cateringiem dietetycznym. Taka dieta bez glutenu jest bezpieczna i sprawdzona. Jeśli jednak ktoś lubi gotować, zdecydował się samodzielnie robić zakupy i przygotowywać posiłki i nie jest na żadnej dodatkowej diecie – musi uważać. Wiele bowiem produktów nie skojarzonych z mąką zawiera alergen.
Czy zakupy mogą być niebezpieczne
Osoba cierpiąca na celiakię jest w tym wypadku szczególnie zagrożona i musi poświęcić wiele czasu na czytanie wszystkich etykiet w sklepie, ale też nabyć wiedzę podstawową o tym, gdzie alergen może występować, choć z pozoru nie powinien. Do produktów, które mogą zawierać gluten i są wykluczone w diecie bez glutenu, należą niektóre rodzaje:
- kiełbas, wędlin, pasztetów, parówek – nierzadko zawierają śladowe ilości, ale osoba chorująca na celiakię nie może ich spożyć,
- mięsa – w szczególności mielonego,
- czekolady i słodyczy – w szczególności dotyczy to czekolad nadziewanych, cukierków i niektórych deserów,
- piwa – ze względu na jego zbożowe dodatki i zależnie od procesu produkcji główną podstawę produktu,
- nabiału – śmietany, serki i jogurty,
- oraz leków – w tym wypadku najlepiej porozmawiać z alergologiem.
I rzeczywiście, część wymienionych produktów (choćby wędliny) nie powinno posiadać omawianej substancji uczulającej, co więc tam robią? Występują tu dwa rodzaje działań, celowe i niecelowe. W pierwszym wypadku producenci np. kiełbasy mogą dodawać do niej białko roślinne, by nadać jej lepszą konsystencję – dlatego odradzane są zakupy kiełbas i innych wędlin na wagę, bez opakowania, dzięki któremu można zapoznać się ze składem. W drugim wypadku alergen dostaje się do kiełbasy z przyprawami, które zawierają substancje roślinne.
Czy gotowy plan żywieniowy jest bezpieczny
Zagrożenia tego typu dla osoby chorej lub uczulonej są w każdym markecie wszechobecne. O ile jeszcze bezpieczne jest kupowanie produktów w opakowaniu, gdzie widoczny jest skład, produkty na wagę stanowią wiadome już zagrożenie. Czy osoba chora musi tak ryzykować? Odpowiedź brzmi – nie.
Rozwijający się w ostatnich latach catering dietetyczny może bowiem znieść wszystkie związane z tym zagrożeniem problemy. Nie będzie się więc traciło czasu na czytanie etykiet w sklepie, nie będzie się niepewnym zawartości alergenu, nie będzie trzeba gotować, sprzątać, a przy tym będzie się spożywać posiłki restauracyjne, przygotowywane przez kucharzy. Przykładowa dieta bez nabiału przygotowywana w ramach diety pudełkowej zawiera często aż sześć dań na cały dzień i można ją zamawiać na dłuższy okres czasu. Produkty natomiast są selekcjonowane, a plany żywieniowe układają dietetycy. Trudno więc sobie wyrazić bezpieczniejsze warunki codziennego odżywiania.